wtorek, 4 października 2011

inwestycja w kosmetyki naturalne to inwestycja w zdrowie

Dziś słowo naturalny kojarzy się każdemu z czymś dobrym, zdrowym. Nic więc dziwnego, że w dobie wszechobecnej chemii i konserwantów nadszedł kryzys tego, co sztuczne, niezdrowe. 
Nie ma co ukrywać, obiady ugotowane przez mamę są nieporównywalnie lepsze i zdrowsze niż gotowe dania w proszku :)
Tak samo jest z kosmetykami, te, które zawierają substancje naturalnie pozyskiwane są dla nas bezpieczniejsze niż składające się z szeregu substancji występujących tylko i wyłącznie w laboratorium chemicznym. 
Popularne, dostępne wszędzie kosmetyki zawierają składniki, które budzą wiele wątpliwości, bo czy za zdrowy można uznać olej mineralny będący pochodną ropy naftowej? Albo paraben - składnik konserwujący dodawany do kosmetyków, którego działanie rakotwórcze, szczególnie powiązane z nowotworami piersi udowodniono kilka lat temu. 
A może triclosan - szeroko stosowany związek bakteriobójczy w pastach do zębów, który w połączeniu z chlorowaną wodą wodociągową może tworzyć substancje rakotwórcze. 
Należy także wymienić ftalany znajdujące się w lakierach do paznokci, szamponach, perfumach, sprayach do włosów itp itd., zaburzające gospodarkę hormonalną organizmu. Oprócz wymienionych są też inne: fenoksyetanol, czy SLS (Sodium Laureth Sulphate), wszystkie one muszą być wymienione w spisie składników danego kosmetyku (INCI), oprócz ftalanów - producent naszego kosmetyku nie musi napisać czy dany produkt go zawiera. 
A ile kosmetyków używamy codziennie? 5, 10, 15? Pomyślmy ile substancji szkodliwych dostaje się przez naszą skórę i błony śluzowe do organizmu...
Sama po napisaniu tych zdań wolę posmarować usta miodem niż pomadką ochronną bazującą na wazelinie pochodzącej z ropy naftowej, brrr..
Sami widzicie, jeśli zacząć się nad tym zastanawiać to wolimy produkty naturalne, a te z kolei  są certyfikowane, czyli poddane restrykcyjnym badaniom dotyczącym bezpieczeństwa ich pochodzenia, produkcji i oddziaływania.


Kiedy rodzi się dziecko, chcemy dać mu to co najlepsze, najzdrowsze, najbezpieczniejsze i delikatne, tak samo powinno być w czasie ciąży. Tym bardziej dbając o skórę dziecka musimy być bardzo uważni i wyedukowani.
Jak podaje dr Dagmara Witkowska, lek, specjalista dermatolog:


"Przygotowując się do macierzyństwa powinniśmy z należytą starannością wybrać zestaw kosmetyków. Bardzo ważny jest przede wszystkim płyn lub żel do kąpieli nie zawierający parafiny (tworzy ona nieprzepuszczalną warstwę na skórze, pod którą tworzą się bakterie beztlenowe), natłuszczający skórę i nie powodujący jej wysuszania. Dobrze jeśli w jego składzie znajdziemy rumianek oraz nagietek, które działają przeciwzapalnie, łagodząco oraz wspierają tworzenie nowych komórek. Po kąpieli należy zadbać o prawidłowe nawilżenie skóry dziecka. Najlepszym rozwiązaniem będzie tutaj balsam do twarzy i ciała, który wzbogacony w naturalne ekstrakty roślinne doskonale spełni swoje zadanie. Do masażu należy używać olejku. Bardzo dobrze jeśli jest on w 100% naturalny i zawiera tylko i wyłącznie oleje z pierwszego tłoczenia na zimno. I to w zasadzie już wszystkie niezbędne naturalne kosmetyki dla dziecka."

Naturalna pielęgnacja z czasem przechodzi w naturalne odżywianie i bardziej zielone spojrzenie na świat, który nas otacza. Działanie naturalnych produktów jest wolniejsze od szybkiego działania środków syntetycznych, jednak w tym przypadku nie występują działania uboczne. Naturalne kosmetyki to także poszanowanie środowiska, czerpanie z jego wielkich możliwości.


Podsumowując warto zaznaczyć, iż trzeba wykorzystać to co dała nam natura, ona bowiem wie co dla nas jest najlepsze. 



Pamiętajmy: to, że na etykiecie szamponu do włosów jest napisane, że nie szczypie w oczy to nie oznacza, że jest on pozbawiony agresywnych substancji. Nic bardziej mylnego, zawiera on Laurethe, związek powodujący znieczulenie gałki ocznej, co wstrzymuje łzawienie i pieczenie... A przecież łzy są tak naturalne i służą oczyszczaniu oczu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz