niedziela, 7 lipca 2013

Naturalny płyn do prania ubrań

W ubiegłą sobotę byłam na warsztatach ekologicznych. To co zrobiliśmy przeszło moje śmiałe wyobrażenia! Do tej pory pod pojęciem "ekologiczne/naturalne pranie" wyskakiwało mi na myśl: orzechy piorące! ale orzechy u mnie totalnie się nie sprawdziły... Za to na warsztatach poznałam nowe przepisy na super produkty do naturalnego prania. Przygotowuje się je z prostych ogólnodostępnych składników, a jaki efekt prania! Zadziwiające! Muszę się więc z Wami podzielić przepisem na płyn do prania! Nic prostszego i bardziej naturalnego :)

Przepis na 1 l naturalnego płynu do prania:

1. potrzebne będą: 
- butelka szklana lub plastikowa przezroczysta o poj. 1 l.
- tarka do jarzyn,
- miseczka,
- garnek,
- trzepaczka,
- kuchenka gazowa lub inna :)

2. składniki:
- naturalne mydło szare do prania - 15 g (kostka ma zazwyczaj ok. 175-180 g),
- 990 ml wody,
- 2 łyżki sody oczyszczonej,
- naturalny olejek eteryczny - 10-15 kropli.

3. Sposób przygotowania:

Z kostki mydła odkrawamy 15 g i ścieramy na tarce do jarzyn, na grubych oczkach. Do garnka wlewamy 330 ml wody i lekko podgrzewamy na małym ogniu, wsypujemy starte mydło i delikatnie mieszamy aż do rozpuszczenia mydła w wodzie. Mieszamy lekko aby nie wytworzyło się zbyt wiele piany, wodę także lekko podgrzewamy aby ułatwić proces rozpuszczenia. Jak mydło rozpuści się w wodzie, zdejmujemy z ognia i odstawiamy do ostygnięcia i opadnięcia piany. 
Następnie dodajemy powoli 2 łyżki sody - UWAGA: dodajemy do zimnego roztworu mydła w wodzie, tak aby wyeliminować pienienie sody! Sodę dodajemy małymi porcjami, lekko mieszając do jej rozpuszczenia.
Tak przygotowany roztwór wlewamy do butelki i odstawiamy na ok. 1 h. Po upływie tego czasu zagotowujemy kolejne 330 ml wody i lekko studzimy. Gorącą wodę dodajemy powolnym strumieniem do butelki, powoli mieszamy aby nie spienić roztworu. Odstawiamy na noc. 
Następnego dnia roztwór powinien stężeć. Zagotowujemy kolejne 330 ml wody, lekko studzimy i powoli uzupełniamy nasz roztwór, po każdej dodanej porcji wody lekko mieszamy. Na koniec dodajemy 10-15 kropli ulubionego olejku eterycznego - naturalnego - i gotowe!

UWAGA: w płynie mogą powstać grudki, jest to naturalne i nie przeszkadza w używaniu płynu. Źle przygotowany płyn może się rozdzielić na dwie warstwy: wody i sody z pianą, mój pierwszy płyn właśnie taki wyszedł ale prałam w nim i było ok :) Jednak aby by uniknąć rozdzielenia należy wolno mieszać wszystkie składniki, eliminując pienienie!

Do prania używam 150-200 ml płynu i jest super.
Tak przygotowany płyn nadaje się idealnie do prania kolorowej i ciemnej odzieży, jeśli chcemy wyprać białą - wsypujemy przed praniem do suchych ubrań w bębnie pralki 1 łyżkę sody oczyszczonej i 1 łyżkę kwasku cytrynowego, oraz 150 ml naszego płynu do prania do normalnej przegródki na proszek/płyn.
Płyn u mnie sprawdza się idealnie, piorę w nim nasze ciuchy i ciuszki naszego dzidziusia :) czekam na Wasze opinie! :)

Poniżej zdjęcia mojej roboty:

1. Takie dwa rodzaje szarego naturalnego mydła do prania znalazłam w sklepie.

2. Takie dwa rodzaje szarego naturalnego mydła do prania znalazłam w sklepie.

3. W tej sposób odmierzam 15 g mydła :)

4. Tarka i miseczka - niezbędne atrybuty :)

5. Rozpuszczam wiórki mydlane w ciepłej wodzie.

6. Rozpuszczam wiórki mydlane w ciepłej wodzie.

7. Taką oto butelczynę mam do mojego płynu :)

8. Tak powinien wyglądać prawidłowo wykonany roztwór mydła w 330 ml ciepłej wody i z dodatkiem sody.

9. Roztwór 330 ml wody plus mydło i soda po dodaniu kolejnej porcji ciepłej wody (330 ml) - razem 660 ml.

10. Końcowe 990 ml płynu - po dodaniu ostatniej porcji ciepłej wody.

10. Odmierzam 150 ml płynu do prania.

11. Piorę białe rzeczy - do bębna przed praniem dodałam łyżkę sody.

Czekam na recenzję i Wasze opinie! :)

!!! Kolejny post będzie dotyczył samodzielnego wykonania naturalnego płynu do płukania !!!

niedziela, 14 kwietnia 2013

Wielorazowo na co dzień

Czym zastąpić marne jednorazowe i brzydkie woreczki na kanapki, przekąski, obiadki do pracy?
Otóż niedawno odkryłam zaskakująco piękne wielorazowe opakowania

Zacznę od kanapek: m.in. w Tchibo i na Facebooku znalazłam zaskakującą nowość, wielorazowe torebki na kanapki w przepięknych wzorach i barwach!
Torebki na kanapki ze sklepu www.calydlamamy.pl
Jeśli ktoś chce być ekologiczny i zarazem trendy to jest to idealne rozwiązanie! Myślę, że przypadnie do gustu także dzieciakom w szkole, jak jedno zobaczy to drugie na pewno też takie zechce :) Sama ich nie testowałam jeszcze ale bardzo kuszą, oj bardzo! Wykonane ze sztucznego materiału łatwego do czyszczenia, nie przesiąkającego i szczelnego, łatwe do prania - tak zapewniają producenci. Czy ktoś z Was testował i może polecić? Fajnie by było "zaszpanować" w pracy lub szkole i połączyć ekologię z modą :)

Drugim obiektem moich zainteresowań i pożądań są tzw. lunchboxy: niesamowicie wymyślne wzory, kształty, ciekawe rozwiązania to jest coś co kusi i sprawia, że wygląda się z tym modnie, ekologicznie i promuje zdrowy tryb życia :) No bo jak inaczej nazwać pojemniki na obiadki, przekąski i kanapeczki, które wyglądają tak ładnie i są ponoć tak praktyczne. Do lunchboxa można zapakować własnoręcznie wykonaną sałatkę na drugie śniadanie, własnoręcznie wyciśnięty sok ze świeżych owoców, garść suszonych bakalii, jabłko, jogurcik, domowy obiad, a nawet sosy i przyprawy. Brzmi niesamowicie! Muszę spróbować!
Lunchbox wg www.incrediblethings.com
Czy ktoś z Was testuje lunchboxa? Kiedyś, gdy się chodziło do podstawówki to miało się swój mini lunchbox, pudełko na kanapki i bidon na herbatkę, oj było się ekologicznym! A dziś? Dziś mamy pakują dzieciom batoniki i słodkie bułki z pączkami, chipsy i o zgrozo co jeszcze!
Cieszę się, że dziś ekologia i zdrowy tryb życia znów są na wierzchu i to w jakim wydaniu!

Pudełka na smakowitości, wg www.twojlunchbox.pl
No bo czyż nie przyjemnie zaszpanować w pracy takim pudełkiem na obiadek lub woreczkiem na kanapkę?? Niech wszyscy widzą i biorą przykład, że zdrowe jedzenie to te wykonane własnoręcznie i owinięte w wielorazowe pojemniki, smacznego! :)


poniedziałek, 21 stycznia 2013

w 90 dni do EKO

Słyszeliście o projekcie w 90 dni do Eko? Bo do mnie dopiero niedawno dotarła informacja, że taki projekt istnieje i jest to kolejna jego edycja, która ruszyła 15 stycznia tego roku...


kuchnia.zwierciadlo.pl

Zasada jest prosta: wytrwać 90 dni aby poprawić swoje zdrowie i samopoczucie. Po rejestracji w programie i uzupełnieniu swojego profilu dostajemy codziennie wskazówki i zadania, które pozwolą nam przestawić się na zdrowy tryb życia. Ciekawym pomysłem są tzw. ekomotywatory, pomagające nam wytrwać i zdobyć jak najwięcej punktów :) Warto wspomnieć, że merytoryczny plan Programu został opracowany przez dietetyków i psychologów. Jak podają organizatorzy: "W 90 DNI do EKO to 90-dniowy diet coaching, który trenuje w rozwijaniu świadomości, wiedzy i umiejętności z zakresu zdrowego stylu życia, zwłaszcza (choć nie tylko) sposobu odżywiania. Program kładzie nacisk również na aktywność fizyczną i zasady zrównoważonego rozwoju, które przyczyniają się do budowania lepszego życia wokół nas" (http://www.goldenline.pl/forum/3143993/idea-programu).

Dlaczego 90 dni? Bo akurat w tyle dni organizm zdoła przywyknąć do nowych, zdrowszych nawyków, a nasze komórki zregenerują się :) Program nie zakłada radykalnych zmian ale wprowadzanie co dzień małych kroczków, które doprowadzą nas do dużych rewolucji.


http://www.goldenline.pl/forum/w-90-dni-do-eko

Czy warto? Nie wiem, jeszcze nie próbowałam, ale brzmi kusząco :) Warto wspomnieć, że patronat honorowy nad projektem objęło Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Czy ktoś z Was dołączy lub już dołączył? Może warto dołączyć i spełnić noworoczne postanowienia :)

Więcej na stronie projektu: W 90 DNI DO EKO

piątek, 18 stycznia 2013

We love recykling!

14 lutego w Walentynki w ponad 40 miastach Polski ruszy kolejna edycja recyklingu zużytych baterii pod nazwą "Kocham recykling". W zamian za przyniesione do punktu zbiórki baterie dostaniemy serduszkowego lizaka!

Jak wiadomo zużytych baterii nie wyrzuca się do kosza na śmieci, jest to tzw. elektrośmieć, który musi być selektywnie zbierany i utylizowany.

Jak podaje organizator akcji: "W ostatnim roku w Polsce wprowadzono na rynek ok. 400 mln sztuk baterii - czyli ok. 10 tys ton. Zużyte baterie z uwagi na swój skład chemiczny, m.in. zawartość metali ciężkich typu: ołów, czy rtęć mogą być odpadami niebezpiecznymi. Zużyte baterie powinny być zatem segregowane i utylizowane w specjalnych instalacjach. Zgodnie z prawem krajowym i Unii Europejskiej Polska ma obowiązek zebrać selektywnie w 2013 roku 30% baterii z rynku (ok. 3.400 ton)!"

Organizatorem akcji jest Dominik Dobrowolski
Szczegóły na stronie AKCJI



Przyłączysz się do akcji?
http://img.gawkerassets.com/img/187j5ec0tj56bjpg/xlarge.jpg


PrzyjaznyŚrodowisku: A jak zmniejszyć produkcję zużytych baterii w naszym gospodarstwie domowym? Najprościej - w tych sprzętach, które na to pozwalają używajmy akumulatorków lub baterii wielokrotnego użytku (ładowanych prądem elektrycznym). Najprostszy przykład - nasz telefon komórkowy z baterią ładowaną prądem elektrycznym :) Wiadomo - nie wszędzie się da, więc jeśli sprzęt działa tylko i wyłącznie na zwykłych "paluszkach" kupujmy te o lepszej wydajności (zazwyczaj górna półka) - wystarczą na dłużej.