W moje codziennej pracy najbardziej powalają mnie stwierdzenia dotyczące pojmowania ekologii jako wymysłu eko-terrorystów przywiązujących się do drzew. Praktycznie codziennie można usłyszeć od ludzi, którym totalnie obce jest pojęcie ochrony środowiska o tym,
że ekologia blokuje rozwój kraju i jest przesadą. Tylko co tacy ludzie wiedzą o ochronie środowiska, ekologii?
Czasem opadają mi ręce, gdy ludzie pytając mnie o wykształcenie (jestem po ochronie środowiska) mówią mi:
"A to ty bronisz żabek i ptaszków?".
Ten blog utworzyliśmy właśnie po to, aby uświadamiać ludziom, że ochrona środowiska i ekologia to
nie przywiązywanie się do drzewa i blokowanie placów budowy, na litość boską! :)
Jakiś czas temu wymyśliliśmy sobie, że nasze ulotki wydrukujemy na
ekologicznym - makulaturowym papierze. Kolega szukał go po całym Białymstoku, wydzwaniał do sklepów i hurtowni, na co w
99% przypadkach otrzymał odpowiedź typu:
"Przecież każdy papier jest ekologiczny, o co panu chodzi??". Szukając w hurtowniach
biodegradowalnych reklamówek ze skrobi kukurydzianej usłyszałam, że są są, oczywiście że są, na co przysłano mi reklamówki z plastiku - z żywego polietylenu! Dzwoniąc z reklamacją nie mogłam się dogadać z 3 osobami z tej hurtowni, każdy powtarzał - "
o co pani chodzi? przecież to są właśnie biodegradowalne reklamówki"...
Jak się okazuje polskie społeczeństwo ma nikłą wiedzę na temat ochrony środowiska ale wielką skłonność do wrzucania wszystkiego do jednego worka, narzekania i oceniania na wyrost :)
Mylą ekologię z ochroną środowiska, papier z makulatury z papierem z celulozy, reklamówki ze skrobi kukurydzianej z polietylenem. Ale wciąż powtarzają, że ochrona środowiska i ekologia to wymysły! No tak, wszak wiedzą najlepiej :)
Wiele osób zarzuca obszarom Natura 2000 blokowanie inwestycji, a jak się okazuje
ponad 95% decyzji zezwala na lokalizację inwestycji w obszarach naturowych (wg GDOŚ). Same obszary Natura 2000 pozwalają ponadto rozwijać turystykę, produkcję żywności ekologicznej, rozwój agroturystyki. Sieć Natura 2000 regulują przepisy UE, dzięki nim zachowujemy w dobrym stanie najpiękniejsze krajobrazy naszych regionów! Wszelkie pozwolenia, decyzje, raporty, są konieczne dla zachowania logiczności danej inwestycji i takim jej ukierunkowaniu, aby służyła i naturze i gospodarce.
Ochrona środowiska to nie są wymysły, bo ktoś nagle zapragnął sobie chronić żabki. Takie kity można wciskać małym dzieciom, chociaż nie polecam, jestem zwolenniczką wyjaśniania dzieciom racjonalności ochrony przyrody. A żabki też trzeba chronić, chyba byłoby dziwnie wyjść na spacer w ciepłą letnią noc i nie usłyszeć ich rechotu ze stawu :)
Wszystkie
działania ochronne są po coś. Nie dajmy się stereotypom, że ochrona środowiska czy ekologia to szaleństwo i głupstwo. Cała Europa staje się coraz bardziej świadoma, nie żyjmy w złych przekonaniach, tym bardziej, że praktycznie nic na ten temat nie wiemy.
Skoro dziś
4 na 5 Europejczyków zwraca uwagę na to czy produkt posiada ekologiczne oznakowanie to musi to coś oznaczać! Mamy po prostu dość sztuczności, chcemy powrotu tego co naturalne i zdrowe.
Po co nam ekologiczna żywność? W Realu znalazłam sok malinowy w baniaku o poj.
5 l, za niecałe 5 zł, podchodzę i czytam skład: zagęszczony sok malinowy
0,02%, reszta same chemikalia! Smacznego.. Nie wiem jak Wy, ja na pewno wybieram ekologię i naturalność :)
http://spoleczenstwo.newsweek.pl/natura-2000-nie-blokuje-inwestycji--95-proc--decyzji-to-zgody,85522,1,1.html
http://spoleczenstwo.newsweek.pl/natura-2000--nowy-ekolabel,85589,1,1.html