I to na lepsze. Dziś widok osób sprzątających kupy po swoich psach jest coraz częstszy. Polacy, jak to Polacy, są sceptyczni do nowych pomysłów, zawsze narzekają, ale w końcu oswajają się z panującymi zasadami :)
Przypadek sprzątania psich kup jest tym trudniejszym tematem, iż przepisy sprzątania nie są w pełni uregulowane i dostosowane do gospodarki odpadami naszego kraju. Ale cóż, sprzątać trzeba, i to nie tylko dlatego, że grozi nam mandat, ale dlatego, że tak po prostu wymaga nasza kultura i dbanie o pozytywny wizerunek. W krajach europejskich sprzątanie psich kup jest czymś oczywistym, bierzemy woreczek i uprzątamy.
Sama mam psa, zbieranie jego kupy nie jest dla mnie niczym dziwnym :)
Ale w co zbierać kupę kiedy już się przełamiemy?
Czy plastikowy woreczek jest odpowiedni na psią kupę? Pomyślmy w kategoriach dostosowania odpadów do ich opakowania.
- Kupa psa to nic innego jak związki organiczne, naturalne, kompost.
- Woreczek plastikowy z polietylenu to tworzywo sztuczne, rozkładające się nawet do 500 lat!
Podsumowanie: Połączenie kupy i plastikowego woreczka to trochę nielogiczny pomysł...
Z punktu widzenia ochrony środowiska najlepszym połączeniem jest sprzątanie odchodów zwierząt do woreczków papierowych lub biodegradowalnych.
Zamknięta w takim opakowaniu kupa rozłoży się razem z woreczkiem, nie będzie zalegała na wysypisku śmieci.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście usprawnienie gospodarki odpadami, tj. udostępnienie społeczeństwu koszy na odpady organiczne i zagospodarowanie ich w formach kompostu. Jednak na takie rozwiązania przyjdzie nam pewnie długo poczekać, cóż, nie ma się co dziwić, póki co jesteśmy na przedostatnim miejscu w Europie pod względem zagospodarowania odpadów :/ Dziś kupy możemy wrzucać do zwykłych koszy na śmieci.
Jednak dla naszych psów i dla środowiska możemy zrobić więcej! Możemy zmniejszyć ilość zalegających na wysypisku śmieci, gdy zaczniemy kupy psów zbierać do woreczków wykonanych z tworzyw naturalnych (papierowych i biodegradowalnych). Połączmy kulturę sprzątania z dbaniem o środowisko.
Miłych i odpowiedzialnych spacerów! :)
Brawo...
OdpowiedzUsuń11 listopada minie rocznica "odejścia mojego przyjaciela PSA".
Szczerze mówiąc początkowo miałem obiekcje, kiedy moja córka w trakcie spaceru z moim psem zapytała czy mam w co zebrać kupę po Bercie. Zaśmiałem się, i odpowiedziałem że natura z tym problemem sobie poradzi. Jednak kiedy po kilku latach poszedłem z moją wnuczką na spacer po naszym parku, z przerażeniem stwierdziłem że wokół miejsca jej zabawy są "miny poślizgowe". To dało do myślenia, i teraz wiem...
że to już nie są te czasy że natura da sobie z tym problemem radę. Ja przy minimalnym zaangażowaniu mogę Ją wspomóc.
Dlatego zmieniam swoją postawę wobec mojego najbliższego środowiska i zastanawiam się nad tym problemem.
Słonecznie Was pozdrawiam Henryk Tokarski
Wystarczy kupić jakieś worki albo torebki, jak na przykład coś takiego http://www.bioires.pl/torebki-na-psie-odchody/ i problem z głowy. Nie rozumiem ludzi, którzy decydują się na psa, a nie sprzątają odchodów z trawników czy chodników...
OdpowiedzUsuń